Myślę, że nie ma sensu podawać wyników i zestawień. Wygrał Kimi Räikkönen, co pewnie nie było niespodzianką. Alonzo jednak nie okazał się czarnym koniem wyścigu, o czym ostatecznie przekonali sie wszyscy na 50 okrążeniu, gdy jako pierwszy odwiedził Pit stop. Kubicy chyba kolejny raz na starcie wkradł się jakiś defekt i to raczej napewno kosztowało zespół BMW podium. Ogólnie w trkacie wyścigu pierwsza 4ka jechała bardzo równo, pod lekką dominacją czerwonych bolidów, (szczególnie ten z fińskim kierowcą). Podczas wyścigu niby dużo się działo, ale walka o najcenniejsze miejsca rozegrała się na starcie no i w sobote podczas kwalifikacji. Weekend w Barcelonie myśle potwierdził układ sił, jak dla mnie BWM kolejny raz lepiej spisywało się od McLarena (pomijając start). Renault powoli dochodzi do siebie, ale do BWM , czy MClarena im jeszcze troche brakuje. Szczerze liczyłem, że może Massa znowu zacznie "szaleć" albo Hamilton popełni jakiś błąd, ale nic z tego -trzeba zaczekać na kolejny wyścig, aby móc znowu zobaczyć Kubice na podium.
0 Comments:
Post a Comment