Wyścig był ciężką próbą dla każdego, raz, że trzeba było wstać o godzinie 5:00 w Niedzielę, co było nie lada wyzwaniem myślę dla każdego, a dla zawodników to już rzecz jasna niesmaowity wysiłek związany z okropnym upałem. Pewnie zauważyliście jak Heidfeldowi uszkodził się bidon z piciem :D. Wracając do wyścigu, pewnie wszyscy liczyliśmy, że Robert zajmie miejsce na podium, no ale niestety znowu miał pecha. Nie wiem natomiast dlaczego wszyscy narzekają na strategię BMW Sabuer (obraną dla Kubicy) pierwsze tankowanie miał najwcześniej to prawda, ale HAmilton tylko okrążenie po nim, więc nic nadzwyczajnego. Myślę, że kluczowe dla Kubicy było pojawienie się Safety Car'a. Pomijam to,że niestety brakło mu ok. 1-2 sekundy żeby wyjechać przed Sebastien'em Bourdais, poza tym ta neutralizacja popsuła szyki i Kubica stracił przewage jaką miał nad Rosbergiem i Nickiem Heidfeldem, dlatego potem wyjechali przed nim po swoich Pit-Stopach inaczej pewnie byłby 2gi, ale gdybać sobie możemy. Jak dla mnie najważniejsze jest to, że Robert wywalczył 2 miejsce w kwalifikacjach, to napewno nie był przypadek a nowe BMW F1-08 ma szanse powalczyć z MacLarenem i Ferrari więc sprawa mistrzostwa otwarta!
Formula 1 Countdown
poniedziałek, 17 marca 2008
Australia : Melbourne 16.03.2008
Autor: AVVV o 10:40
Subscribe to:
Komentarze do posta (Atom)
0 Comments:
Post a Comment